Wstyd to mało powiedziane...
Wczoraj
na Mszy Świętej za Powstańców Wielkopolskich, (na Mszy Świętej
która ma kilkudziesięcioletnią tradycje w Pleszewie), nie
przyszedł nikt z władz, ani miejsko-gminnych, ani powiatowych.
Żadnego radnego. I co można o tym sadzić? Nie widziałem nikogo
też z tych, co brylowali na spotkaniu odnośnie budowy pomnika
Powstańca w Pleszewie, które się odbyło w naszym muzeum.
Czy
naprawdę doszliśmy już do takiego poziomu?
Protest obywatelski na
rynku owszem. Jeszcze wygłaszać „mądre zdania” na ten temat to
taki szpan. Ale oddać cześć tym, którzy przyczynili się do tego,
że chociażby dla was drzwi ratusza są otwarte, to już
niekoniecznie. Zaśpiewajcie sobie może gdzieś w spokoju „kolędę
dla nieobecnych”. Bo prędzej czy później każdego z nas, może
ktoś zapomnieć wspominać.
Niech to będzie taka moja, jeszcze poświąteczna, refleksja.
A fotki z 27 grudnia widziałem.
Zrobione, zaliczone. Emocji żadnych.
I jakby tego było mało.
W 500 miejscach w Polsce odbył się
Orszak Trzech Króli.
W Pleszewie tym razem nie.
No i wystarczy już tych rodzynków na
początek roku.
Miłego tygodnia życzę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz